Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Teatr

8 kwietnia 2022 r.
13:41

Myślę, że każda sztuka ma ambicję, by krzewić nadzieję. „Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim” w Teatrze Osterwy

0 1 A A
„Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim” w Teatrze Osterwy
„Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim” w Teatrze Osterwy (fot. Maciej Kaczanowski)

Język staropolski dopiero się rodził, chciał mieć zdolność mówienia o najtrudniejszych sprawach. O tym, co niepojęte, o tym, co niewyrażalne, co nierzeczywiste – rozmowa z Jarosławem Gajewskim, reżyserem spektaklu „Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim” Mikołaja z Wilkowiecka.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Skąd zainteresowanie językiem i teatrem staropolskim?

– Wszystko zaczęło się od spotkania z Kazimierzem Dejmkiem. W 1985 roku zagrałem w „Żywocie Józefa” Mikołaja Reja w reżyserii Dejmka w Teatrze Polskim w Warszawie.

• Z tym Kazimierzem Dejmkiem, który wystawił „Historyję” w Łodzi, a potem w Warszawie i te spektakle przeszły do legendy polskiego teatru?

– Spotkanie z Dejmkiem otworzyło mi oczy. Na długo zostało mi w pamięci jego powiedzenie o Reju: „To jest wasz Szekspir”. Sposób potraktowania tematu w teatrze staropolskim sprawia, że nagle widzi się inne rzeczy.

To jest związane z charakterem języka staropolskiego. W XIV wieku ten język dopiero się formuje, ale dzięki temu widzimy jego moc. Widzimy jak on sobie radzi z problemami, które przerastają język w ogóle. Język staropolski, w którym napisano „Historyję” daje moc dzisiejszemu językowi. Ukazuje jego energię i to jest jeden z kluczowych powodów, który mnie powiódł do języka staropolskiego.

• Na czym polega ta energia?

– Na nadzwyczajnej mobilizacji... Język staropolski dopiero się rodził, chciał mieć zdolność mówienia o najtrudniejszych sprawach. O tym, co niepojęte, o tym, co niewyrażalne, co nierzeczywiste.

• Mikołaj z Wilkowiecka pisał swoje dzieło w czasach Jana Kochanowskiego?

– Tak, w tych czasach. Mikołaj z Wilkowiecka w swoim tekście zebrał rzeczy, które były już wcześniej eksploatowane. To zlepek rozmaitych scenariuszy, którym Mikołaj nadał zasadę spójności, czasem korygując je językowo.

 

Jarosław Gajewski Aktor, pedagog. W zespole Teatru Narodowego w latach 2003-10 oraz od 2016 roku. Absolwent warszawskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza (1984). Aktor teatrów warszawskich: Polskiego (1984-87; 2010-16, od 2013 roku – Teatr Polski im. Arnolda Szyfmana) i Dramatycznego (1987-2003). W latach 2011-16 zastępca dyrektora ds. artystycznych Teatru Polskiego. Profesor doktor habilitowany sztuk teatralnych, profesor zwyczajny warszawskiej Akademii Teatralnej. (Za Teatr Narodowy) (fot. Maciej Kaczanowski)

• Czy prapremiera lubelska to pierwsza pańska realizacja „Historyji o chwalebnym zmartwychwstaniu pańskim”?

– W Lublinie pierwszy raz, wygląda na to, że to jest prapremiera lubelska. Natomiast zdarzyło mi się już uczestniczyć w spektaklu „Historyji” w reżyserii Piotra Cieplaka w Teatrze Dramatycznym w Warszawie w grudniu 1994 roku, grałem tam kilka ról.

• To wielka radość, że wielkie misterium Mikołaja z Wilkowiecka pojawi się na scenie Teatru Osterwy. Jak do tego doszło?

– To długa historia. W 2016 roku w Warszawie otworzyliśmy „Pracownię Staropolską” w ramach Akademii Teatralnej. W 2018 doszło do premiery „Żywotu Józefa”, w 2019 zrobiliśmy „Uciechy staropolskie”. W 2021 roku Wawrzyniec Kostrzewski przygotował „Grę o narodzeniu”. Tu namierzył mnie Piotr Duda, twórca Przeglądu „Kolekcje Sztuki Staropolskiej” w Lublinie i zaprosił mnie do współpracy, byłem kuratorem tego festiwalu. Niestety okoliczności pandemii znacznie go ograniczyły. Ale Lublin ma wszelkie warunki ku temu, by stać się stolicą języka staropolskiego przez postacie Biernata z Lublina, Jana Kochanowskiego, Sebastiana Klonowica i Mikołaja Reja związanych z miastem. O wystawieniu misterium „Historia o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim” myśleliśmy już w 2017 roku. Odkładaliśmy go, jako spektakl ważny i trudny. Na czas nabycia większych kompetencji.

• I mamy prapremierę w Lublinie. Kto wpadł na genialnych pomysł, żeby Historyję zagrali aktorzy Teatru Osterwy i Teatru Gardzienice?

– Ten pomysł rodził się podczas spotkania dyrektorów obu teatrów, Redbada Klynstry-Komarnickiego i Włodzimierza Staniewskiego. Pomysł bardzo mi się spodobał, bo po pierwsze Gardzienice są światowej sławy teatrem, po drugie miały ogromny wpływ na moją wyobraźnię teatralną w czasach studenckich i późniejszych.

• Drugi kapitalny pomysł to zaproszenie do współpracy Marii Pomianowskiej.

– Zgadzam się. Z prof. Marią Pomianowską współpracujemy od 2017 roku przy każdej realizacji „Pracowni staropolskiej”, swój styl zawdzięczamy jej muzyce.

• Widzowie zasiądą na widowni. Jaki czas z życia Jezusa zobaczą? W którym momencie zacznie się sztuka?

– Sztuka zaczyna się od rozmowy kapłanów żydowskich z Piłatem. Tematem narady jest konieczność postawienia straży przy grobie Jezusa, bo zachodzi uzasadnione podejrzenie, że jego ciało zostanie wykradzione przez uczniów, by potem następnie wytwarzać błędne przekonanie, że on zmartwychwstał. To – uwaga! – pierwociny wojny informacyjnej. Będziemy świadkami rozmawiania straży przy grobie i wyprawie trzech Marii do aptekarza Rubena po stosowne balsamy i konserwanty ciała zmarłego. Kolejną częścią jest samo Zmartwychwstanie Jezusa i uwaga – zstąpienie do piekieł. Należy zatem przypuszczać, że rzecz dzieje się przed wielkanocnym porankiem.

Historyja o Chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim • Reżyseria: Jarosław Gajewski • dramaturgia: Patryk Kencki • kompozycje i opracowania muzyczne: Maria Pomianowska • ruch sceniczny i współpraca reżyserska: Katarzyna Anna Małachowska • kostiumy: Anna Adamek • scenografia: Marek Chowaniec • reżyseria świateł: Jędrzej Skajster • realizacja muzyki: Agnieszka Szwajgier, Karolina Szewczykowska, Wojciech Lubertowicz. Prapremiera lubelska/Premiera medialna: sobota, 9 kwietnia o godzinie 19. Najbliższe spektakle: 8 kwietnia, godzina 19, 10 kwietnia, godzina 17. Sprzedaż biletów: teatrosterwy.pl, kasa teatru: tel.: 81 532 42 46, 605 274 673, mail: kasa@teatrosterwy.pl (fot. Maciej Kaczanowski)

• To zstąpienie do piekieł jest intrygujące.

– Tak, Mikołaj z Wilkowiecka przedstawia scenę odzyskiwania z piekła Ozeasza, Jana Chrzciciela, Abla, Adama i kilku innych ojców Kościoła.

• Co dalej?

– Michał Archanioł, niczym przewodnik wycieczki turystycznej, prowadzi ich do nieba. Tej sceny już nie widzimy. Widzimy natomiast Marie przy pustym grobie, które spotykają tam Archanioła i innych aniołów, ci tłumaczą kobietom, że źle szukają Jezusa. Dalej mamy scenki spotkania Jezusa z Matką i św. Piotrem, aż wreszcie następuje swobodna scena ukazania się Jezusa apostołom, która kończy sztukę. Tyle w skrócie, zostawmy bowiem publiczności przyjemność odkrywania spektaklu.

• Kto zagra Jezusa?

– Wojciech Rusin, aktor Teatru Osterwy, dla którego jest to nowe i bardzo nietypowe zadanie. Z jednej strony to aktor o mocnym głosie i dużym temperamencie, z drugiej strony jest to osoba o nadzwyczajnej wrażliwości, którą dopiero na scenie odkryjemy.

• W obsadzie spektaklu widnieją tajemnicze opisy. Na przykład: „Jolanta Deszcz-Pudzianowska, Teatr im. J. Osterwy w Lublinie, konserwator JDP, prof. sztuk plastycznych, była prorektor lokalnej ASP; także: Maryja/Apostoł”. O co chodzi?

– To jest rzecz do odkrycia w trakcie trwania spektaklu. Klucz do sposobu odkrywania staropolskiego dramatu. Próba ukazania, że Jezusa nie da się zagrać, że diabłów nie da się zagrać, że to są rzeczy, które mogą rozegrać się w naszej wyobraźni. Zresztą, kiedy staramy się „zobaczyć” Jezusa w naszym życiu, skazani jesteśmy na błądzenie wokół ikon, które dziś widzieliśmy, wokół opowieści, które nie poddają się metodycznym badaniom naukowym.

• Miałem zaszczyt rozmawiać z prof. Julianem Lewańskim w trakcie studiów. Pamiętam, jak powiedział mi, że w sposobie, jaki Mikołaj z Wilkowiecka ukazuje Jezusa jest wiele czułości, że staropolskie dramaty opowiadające o narodzeniu, śmierci i Zmartwychwstaniu Jezusa taką czułość zawierają oraz, że ich wystawianie na scenie potrzebuje czułości. Czy tak?

– Przyznam się, że taka intencja nam przyświecała. Jak to będzie z tą czułością, to się okaże na scenie.

• Dlaczego?

– Sam temat jest – chciałoby się powiedzieć – piekielnie lub niebiańsko trudny. Kiedy Dante opisywał piekło, wykazał się nadzwyczajną inwencją. Kiedy przyszło opisać mu niebo, powiedział, że jest tak pięknie, że słowa nigdy nie oddadzą tego, co on widzi. Tak też jest z naszymi Niebianami, z Jezusem Chrystusem, Synem Bożym, Zbawicielem rodzaju ludzkiego. Myślę, że zadowolić naszą wyobraźnię będzie niezwykle trudno. Ale stworzyć zespół impulsów pobudzających wyobraźnię jest naszym zadaniem.

• W staropolskim teatrze ważną rolę odgrywa kostium i scenografia. Kto za to odpowiada w spektaklu?

– Za scenografię jest odpowiedzialny prof. Marek Chowaniec, kostiumy robi jego doktorantka Anna Adamek. Kostiumy raz kryją się za szarościami i beżem, raz wybuchają kolorem. Myślę, że mają wyszukany poetycki ton. Wyczuwane będzie nawiązywanie do historycznych form.

• Czy w trudnym czasie zagrożenia spektakl o tym, że po śmierci nastąpi zmartwychwstanie może być dla nas pocieszeniem, ratunkiem, nadzieją?

– Myślę, że każda sztuka ma ambicję, by krzewić nadzieję. Kierować wyobraźnię w stronę nadziei. Tekst jest religijny, mało tego, człowiek jest istotą religijną, Wydaje się, że każdy dobry spektakl jest w swojej istocie teatrem religijnym, bo odwołuje się do metafizycznej wrażliwości człowieka.

Spójrzmy na filmy, pojawiającej się na rozmaitych platformach internetowych. Sprawa przekraczania śmierci wydaje się czymś naturalnym. Z tej perspektywy Mikołaj z Wilkowiecka jest o wiele śmielszy w opowiadaniu o sprawie przekraczania granicy śmierci i perspektywie życia wiecznego niż nasi dzisiejsi twórcy.

• Jakie przesłanie chciałby pan zostawić widzom w sercach?

– To jest wielopoziomowy komunikat, który realizuje się w obrazie, muzyce, spotkaniu muzyki z obrazem, w szczególnym rodzaju chwili, którą aktor jest w stanie zrealizować z widownią. To, co za chwilę powiem, weźmy w rodzaj cudzysłowia.

Na pewno bardzo nam zależy, żeby opowiedzieć o otwartości ludzkiej wrażliwości na rzeczy niewyobrażalne i niewyrażalne. Zależy nam, żeby zobaczyć naszą religię jako coś bardzo dramatycznego i że losy ludzkości są wielce dramatycznym zdarzeniem, dramatem, który wciąż się dzieje. Z tej perspektywy czas wojny na Ukrainie jest naturalnym kontekstem spektaklu. Nie odwołujemy się do wojny bezpośrednio, ale mam nadzieję, że ten kontekst zostanie tam dostrzeżony. Opowiadamy o sytuacji, która trwa, o wychodzeniu z piekła, o pokonywaniu granicy śmierci, o pokonywaniu lęku przed śmiercią. Ostatecznym przesłaniem jest zdanie: Miłość, która zwycięża śmierć.

To jest spektakl o życiu, które jest miłością. Jeżeli nie jest miłością, to może nie jest w pełni życiem.

Spektakl Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim

Mikołaj z Wilkowiecka

Inne formy nazwiska: Mikołaj Wilkowiecki, Nicolaus Wilkowiecko (ur. w I poł. XVI wieku, prawdopodobnie we wsi Wilkowiecko, zmarł 15 sierpnia 1601 w Wieluniu) – polski zakonnik, apologeta katolicki, poeta, tłumacz, prowincjał paulinów, autor pism religijnych. Jest autorem lub według części badaczy kompilatorem wierszowanego misterium rezurekcyjnego pt. Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim powstałym zapewne w 1580. Do końca XIX wieku była to najczęściej grana sztuka teatru ludowego w Polsce. W XX w. kilkakrotnie inscenizowane w profesjonalnych teatrach, m.in. w Teatrze Reduta w reżyserii Leona Schillera w 1923 i przez Kazimierza Dejmka w 1961, 1962 i 1976. Oprócz tego napisał szereg kazań i pism hagiograficznych. (Za Wikipedia)

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Lubartów wyda 163 milionów na ulice, zabytki i salę sportową
DOCHODY I WYDATKI

Lubartów wyda 163 milionów na ulice, zabytki i salę sportową

W przyszłym roku władze Lubartowa do swojej dyspozycji będą miały więcej pieniędzy niż w obecnym. Rosną dochody, wydatki, ale kwota przeznaczona na inwestycje. Wśród najdroższych są remonty i budowa dróg, kanalizacja, czy dokończenie nowej sali dla sportowców.

Na ławie oskarżonych zasiadły trzy osoby
W SĄDZIE

Wójt z żoną ustawili przetarg? Ruszył proces

Nie przyznali się do winy, ale wyjaśniać niczego nie chcieli, odpowiadać na pytania również nie. Leon B., były wójt Sułowa zasiadł na ławie oskarżonych wraz z żoną Grażyną oraz Stanisławem K. Według prokuratury ta trójka dopuściła się nieprawidłowości przy przetargu i realizacji utwardzenia wąwozu w Żrebcach.

Maria Dębska jako Anka Serafin w serialu Śleboda
DO ZOBACZENIA
film

Śleboda: Zbrodnia i Podhale w sześciu odcinkach. Jest pierwszy zwiastun (wideo)

Dziś zwiastun, a premiera za niespełna trzy tygodnie. Jest seria kryminałów, zaraz będzie serial Śleboda.

Last Minute – co to znaczy? Czy to naprawdę najtańsze wakacje?

Last Minute – co to znaczy? Czy to naprawdę najtańsze wakacje?

Marzysz o spontanicznych wakacjach, które pozwolą Ci uciec od codzienności bez planowania z wielomiesięcznym wyprzedzeniem? Oferty Last Minute mogą wydawać się idealnym rozwiązaniem – wystarczy poczekać do ostatniej chwili, by znaleźć wyjazd w atrakcyjnej cenie i szybko zarezerwować wymarzoną podróż.

Jakie korzyści niesie ze sobą kąpiel w balii?

Jakie korzyści niesie ze sobą kąpiel w balii?

Kąpiel w balii ogrodowej (czyli tzw. ruskiej bani lub ciepłej beczce) to nie tylko sposób na chwilę relaksu, ale także potencjalnie skuteczna metoda na poprawę zdrowia i samopoczucia.

Bez ciepłej wody i ogrzewania. Gdzie i jak długo?
LUBLIN

Bez ciepłej wody i ogrzewania. Gdzie i jak długo?

Na kilka godzin wyłączą ogrzewanie. Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zapowiada przerwy w dostawie ciepła.

Prawda, wolność, siła kobiet. Applebaum, Holland i Tokarczuk z honorowymi tytułami UMCS
WYDARZENIE
galeria

Prawda, wolność, siła kobiet. Applebaum, Holland i Tokarczuk z honorowymi tytułami UMCS

UMCS w roku jubileuszu 80-lecia istnienia wyróżnia „trzy wielkie damy polskiej, europejskiej i światowej kultury intelektualnej”, które swą postawą, niezależnością i odwagą głoszonych poglądów, nawiązują wprost do przesłania Marii Curie-Skłodowskiej, patronki uczelni – zapowiedział prof. Jan Pomorski.

Zbigniew Jakubas kupi klub w Senegalu i będzie szkolił piłkarzy dla Motoru Lublin?
NA BOISKU

Zbigniew Jakubas kupi klub w Senegalu i będzie szkolił piłkarzy dla Motoru Lublin?

W niedzielny wieczór większościowy udziałowiec i prezes Motoru Lublin Zbigniew Jakubas wystąpił w Lidze+ Extra, która emitowana jest w Canal Plus. Jak zwykle przekazał mnóstwo ciekawych informacji na najróżniejsze tematy. Zdradził chociażby, dlaczego zainwestował w piłkę nożną, jakie ma plany odnośnie Motoru, a do tego nie wykluczył, że kupi klub w... Senegalu.

Śmieci, butelki i puszki. Skarżą się na bałagan niedaleko dworca metropolitalnego
Alarm24

Śmieci, butelki i puszki. Skarżą się na bałagan niedaleko dworca metropolitalnego

Niedaleko dworca metropolitalnego, pod wiaduktem znajdującym się w ciągu ulicy Lubelskiego Lipca 80’, notorycznie odbywają się „spotkania”, po których w okolicy panuje spory bałagan. Dodatkowo miejsce to nie przystaje do nowoczesnego i zadbanego wyglądu budynku – podkreśla jeden z naszych Czytelników.

Tragicznie zmarły policjant
WSPARCIE

Policjant zginął postrzelony na służbie. Ruszyła zbiórka na pomoc rodzinie

W tragicznych okolicznościach w Warszawie zginął policjant Mateusz Biernacki. Ruszyła zbiórka na pomoc jego najbliższej rodzinie.

Wampiriada kwiecień 2024
NIECH POLEJE SIĘ KREW

Ile osób potrzeba, by uratować komuś życie?

Ile krwi potrzeba podczas operacji? Operacja serca wymaga ok. 3 litrów krwi, co oznacza krew aż od sześciu dawców. Twoja krew może uratować czyjeś życie. Niezależne Zrzeszenie Studentów UMCS zaprasza na Wampiriadę.

Robert Lis

Dyrektor szpitala już pracownikom to przekazał. A starosta ma następcę

Po ponad czterech latach Robert Lis zamierza oddać dyrektorski stołek w radzyńskim szpitalu. Załoga wie o tym już od kilku tygodni. Z kolei, starosta Szczepan Niebrzegowski ma plan, kto go zastąpi, przynajmniej tymczasowo.

Zaparkował w domu, bo był pijany

Zaparkował w domu, bo był pijany

23-letni kierowca wypadł z drogi na zakręcie i wjechał w dom. Uszkodził jedną ze ścian, za którą na sofie leżał lokator tej posesji. Kierowca miał ponad 1,6 promila alkoholu we krwi, a w samochodzie ponad 3 gramy narkotyków.

Tragiczny wypadek w Tarnawie Dużej
Powiat biłgorajski

Tragiczny wypadek w Tarnawie Dużej

W miejscowości Tarnawa Duża (pow. biłgorajski) wczoraj, tuż po godzinie 18, doszło do tragicznego w skutkach wypadku komunikacyjnego. 61-letni kierowca n, w obszarze zabudowanym, potrącił idąca drogą mieszkankę powiatu biłgorajskiego.

Mural z Otylią Jędrzejczak jako symbol wielkich osiągnięć i motywacji dla młodych chełmskich sportowców.

Otylia Jędrzejczak nie tylko na ścianie, ale też na chełmskiej pływalni

W minioną sobotę ponad setka dzieci z chełmskich szkół uczestniczyła w zajęciach doszkalających pływanie. Wyjątkowo młodzi sportowcy ćwiczyli pod czujnym okiem Otyli Jędrzejczak – jedynej polskiej mistrzyni olimpijskiej w pływaniu.

Kalendarz
listopad 2024
P W Ś C Pt S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30